niedziela, 31 grudnia 2017

Nowy Rok- Nowa Ty ♥ Roczne wyzwanie dla wszystkich ♥


W związku z nadchodzącym Nowym Rokiem chciałabym zmotywować Cię (a może tylko podtrzymać motywację), byś regularnie trenował/a i potraktował/a to nie jako przykrą konieczność, a spotkanie samemu ze sobą i zrobienie czegoś dla siebie !

Jak dobrze wiemy dzisiejsze realia są coraz to gorsze, praca siedząca za biurkiem już niejednemu uprzykrzyła życie i spowodowała bóle kręgosłupa i późniejsze kontuzje. Warto więc zadbać, by za rok o tej porze być z siebie dumnym ! :)

Przedstawiam Ci mój plan, w którym na pewno nie będziemy się nudzić :) Postaram się, by każdy znalazł coś dla siebie. Podstawą planu jest codzienna treningowa niespodzianka- nie wiesz dzień wcześniej, co czeka dnia następnego! :)



Chcesz tu znaleźć inspirację na cały trening na dany dzień? Znajdziesz :)
Szukasz dodatku, bo trening, który sobie ułożyłaś jest zbyt krótki lub czujesz niedosyt? Zaglądaj :)
Nic z powyższych? Znajdziemy jeszcze jedną alternatywę :)

Całe roczne wyzwanie jest podzielone na 10-dniowe sety, dzięki czemu nie będzie nam się dłużyć, dni będą szybko mijać, a efekty pojawiać się bardzo szybko :) mam nadzieję, że przyłączysz się do mnie i razem przejdziemy przez ten rok z pozytywnym, aktywnym akcentem :)

Po prawej stronie masz zakładkę "TRENING DNIA ♥", w której codziennie około 7 rano dodam treningi dedykowane na dany dzień. To, co dostosujesz do siebie zależy wyłącznie od Ciebie. Żeby nie zanudzać Cię skupiłam się na treningach gotowych, łatwo dostępnych dla każdego na youtube, chociaż nie zawsze ! ;)

Dodatkiem monitorującym postępy będzie test sprawnościowy wykonywany co miesiąc oraz tabelki do robienia pomiarów miesięcznych, ale o to się nie martw - wszystko będę na bieżąco dodawać i jeśli będziesz mnie śledzić- z pewnością znajdziesz wszystko, co potrzebne do naszego wyzwania.




Po każdych 10-ciu dniach wstawię post podsumowujący dotychczasowe osiągnięcia, więc wszystko będziesz mieć w jednym miejscu, nawet jeśli nie będziesz na bieżąco, a w zakładce nie będzie już danego dnia treningowego.

Nie naciskam, byś robił/a coś na siłę- jeśli nic z danego dnia Ci się nie podoba, zrób swój ulubiony trening, tak też będzie dobrze :)

Jeśli podoba Ci się ten pomysł, zachęcam do komentowania każdego dnia z treningiem jako zaliczony oraz swoje odczucia i sugestie - będzie mi niezmiernie miło :)

A już dziś zapraszam do zakładki, jest zadanie na jutro :)

To co, startujemy? :) W grupie raźniej, razem możemy wszystko!
Trzymam za Was kciuki,

Wasza Nati  ♥

czwartek, 28 grudnia 2017

Z czego jestem dumna, a co mogło być lepiej. Podsumowanie 2017-stego roku ♥

Jeśli mam być szczera to nawet nie wiem, kiedy ten rok mi zleciał. W mgnieniu oka mamy końcówkę 2017-stego, tylko pytanie- czy mnie to cieszy czy raczej przytłacza? Dziś skupię się najpierw na pozytywnych aspektach tego roku, nie ma co się bić z negatywnymi myślami. Potem po krótce o tym, co mogło być lepiej, a niestety się nie udało.



11.03.2017 - SPEŁNIŁAM JEDNO Z ŻYCIOWYCH MARZEŃ - SPOTKAŁAM EWĘ CHODAKOWSKĄ NA ŻYWO I Z NIĄ POTRENOWAŁAM ♥



Z pozoru zwykła rzecz, taka błaha. Na co to komu, to tylko człowiek.. A dla mnie inspiracja i motywacja. Nie wyobrażasz sobie nawet co czułam, gdy okazało się, że będzie ona w moim mieście! A co dopiero, gdy wygrałam wejściówkę na trening! Byłam wniebowzięta i nie dowierzałam, że takie szczęście mnie spotkało.. Zdecydowanie uznaję to za najlepsze, co mnie w tym roku spotkało, bo czekałam latami by ją spotkać!

17.04.2017 - SPOTKAŁAM CUDOWNEGO CZŁOWIEKA, Z KTÓRYM DZIELĘ ŻYCIE PO DZIŚ DZIEŃ I JEST MI Z TYM DOBRZE ♥



Poznaliśmy się przypadkiem, w warsztacie samochodowym. Głupia naprawa zamka.. On mechanik, ja sprzedawca. Od słowa do słowa, od spotkania do spotkania, staliśmy się parą i tak po dziś dzień ♥ I mimo, że czasem mnie bardzo wkurza, to i tak Go kocham i nie zamienię na inny model :D

23.10.2017 - ZAŁOŻYŁAM BLOGA I ZACZĘŁAM GO PROWADZIĆ ♥

Zawsze o tym marzyłam, by założyć bloga i o tym, by ktoś na niego zaglądał, czytał, inspirował się. Chciałam dzielić się wiedzą i  w końcu się przemogłam! Teraz nie żałuję, widzę że czytacie to, co wstawiam i choć byłaby Was tylko garstka to i tak wiem, że warto <3

3.12.2017 - SPEŁNIŁAM DRUGIE Z ŻYCIOWYCH MARZEŃ - ZDOBYŁAM PAPIER TRENERKI PERSONALNEJ I INSTRUKTORA FITNESS ♥



Decyzja o kursie była spontaniczna - coś natknęło mnie nagle, tydzień przed rozpoczęciem kursu w Gdańsku udało mi się dostać, lecz dziesiątki razy zastanawiałam się, czy się uda, czy warto, czy podołam.. Dałam radę! Poznałam cudownych ludzi z tą samą pasją co ja, wytrwałam do końca i jestem z siebie dumna !

OSIĄGNĘŁAM 500 FOLLOWERSÓW NA INSTAGRAMIE I PONAD 5 000 NA FANPAGE'U "ZDROWO I AKTYWNIE 24/7" ♥

Tak, możesz się teraz śmiać, że żyję lajkami, follow'ami, że mnie to jara. W nosie to mam :D Po prostu cieszy mnie, że mam wokół siebie grono osób, dla których jestem w pewnym sensie inspiracją i daję im kopa do działania. To się dla mnie liczy i daje mi powera do dalszej pracy.

BYŁAM AKTYWNA CAŁY ROK ♥



Nie było miesiąca bez treningów, choć też nie każdy miesiąc był idealny. Najbardziej podobały mi się marzec i kwiecień, najmniej sierpień i wrzesień. Reszta przeciętnie.


Co mogło być lepiej? 

 Z pewnością wiele. Jako że jest to podsumowanie roku, muszę też wspomnieć o negatywach moich działań i osiągnięć tego roku.

MOGŁAM BYĆ BARDZIEJ POZYTYWNA.

Co się za tym kryje? Walka z depresją. Prowadzę też stronę na facebook'u "UCIEC DEPRESJI", na którą od czasu do czasu wstawiam posty z moim samopoczuciem oraz takie, które motywują osoby dotknięte tym problemem by żyły bardziej pozytywnie i walczyły z chorobą. W przyszłym roku chcę być tam bardziej aktywna i zacząć pomagać takim osobom bo wiem, jak ciężka jest walka z nerwicą i depresją i że samemu się wyleczyć nie da..

MOGŁAM BYĆ BARDZIEJ AKTYWNA.

Choć ten rok był i tak dobry pod względem treningów, to bardzo często (szczególnie w okresie letnim) odpuszczałam trening, bo mi się nie chciało, bo spotykałam się ze znajomymi, bo miałam doła. Wymówek było co nie miara, jednak mam na tyle sporo motywacji w sobie i samozaparcia, że raczej się to nie powtórzy w przyszłym roku.

MOGŁAM BYĆ BARDZIEJ ODWAŻNA.

W każdym aspekcie. Czy to praca, czy to życie codzienne.  Kilka okazji umknęło mi, bo po prostu byłam nieśmiała, nie umiałam się wybić i po prostu wolałam przemilczeć.

MOGŁAM BYĆ MNIEJ NERWOWA I BARDZIEJ OGARNIĘTA.

Tak jak już wspomniałam wcześniej - depresja i nerwica to ZŁO. Walczę z tym i wierzę, że w końcu uda mi się raz na zawsze rozstać z tymi wrednymi i zatruwającymi chorobami, ale póki co koczuję i staram się wytrwać każdego dnia. Nerwy zjadają mnie codziennie i przez to nie funkcjonuję tak normalnie jak kiedyś, ale staram się. Bo grunt to się nie poddawać.



Podsumowując: 
Ten rok uznaję za dobry. Mimo potyczek i niepowodzeń zdarzyły się też pozytywne chwile, które dodają mi skrzydeł i chęci do dalszego działania. Wszystko, co się zdarzyło kształtuje mnie oraz moją przyszłość i osobowość. Niczego nie żałuję i postaram się, by w 2018 roku było jeszcze lepiej, a żale i smutki zniknęły na zawsze :)

Mam nadzieję, że też macie czym się pochwalić w tym roku :)

Wasza Nati ♥

 

czwartek, 21 grudnia 2017

Przykazania zdrowego odżywiania według zdrowo i aktywnie 24/7, czyli co robić by żyć lepiej na co dzień i nie mieć nic na sumieniu ♥

Każde z nas do czegoś dąży. Lepsza forma, kilka kilogramów mniej, utrzymanie wagi, czy więcej siły. Bez względu na to, co chcemy osiągnąć, powinniśmy głównie opierać się na dobrym odżywianiu, bo w końcu tak naprawdę płaski brzuch i dobrą formę opieramy na diecie 😉

Poniżej przedstawiam Ci kilka zasad, które warto wprowadzić w życie, by być zdrowym na co dzień 😊

1. Ruszamy się. Co prawda płaski brzuch robimy przede wszystkim w kuchni, jednak ruch jest tu zbawienny, gdyż dzięki regularnym treningom przyspieszamy znacząco metabolizm, przyspieszamy efekty zdrowej diety i ujędrniamy oraz rzeźbimy ciało. A o to nam przecież chodzi 😉




2. Dużo pijemy. 1,5 litra wody mineralnej niegazowanej dziennie to absolutne minimum. I unikamy tu napojów kolorowych i gazowanych, mają one dosłownie łyżki cukru, powodują wzdęcia i mają najprościej mówiąc same puste kalorie. A po co dostarczać pustych kalorii i cukrów skoro jesteśmy na redukcji? No właśnie. Lepiej już wypić ziołową herbatę, najlepsze na odchudzanie są zielona i czerwona😁

3. Pieczywo - białe odpada! Pieczywo ciemne, razowe jak najbardziej,jednak radzę ograniczyć jego spożycie w diecie. U niektórych osób (w tym u mnie) powodować może wzdęcia, co jest dość nieprzyjemne..

4. Owoce i warzywa- PODSTAWA ! Absolutnie obowiązkowo dorzuć do posiłków. Owoce lepiej jeść przed południem gdyż mają cukry, co do warzyw nie ma reguły 😀 Dobrze jest wpleść do diety choćby na przekąskę jabłka, banany, pomarańcze i mieć zawsze pod ręką, bo nigdy nie wiadomo kiedy dopadnie wilczy apetyt a przecież nie chcesz skończyć ze słodkim batonikiem w ręku ze sklepu na rogu..😂

5. Kasze, ryże makarony? Owszem, ale CIEMNE, pełnoziarniste. Biały ryż zastąp brązowym, pszenny makaron również ciemnym, ale z umiarem, gdyż makaron sam w sobie jest ciężkostrawny i może powodować wzdęcia 😓 Kasze wszelkiego rodzaju mile widziane: kuskus, jaglana, gryczana, bulgur, pęczak i wiele, wiele innych..😊


                 

6. Używki.. Chcesz zdrowo żyć? To się nie zatruwaj. Odstaw alkohol i papierosy, co nie znaczy  że na zawsze. Jak wypijesz raz na jakiś czas drinka lub lampkę wina to świat się nie zawali, przecież jesteśmy tylko ludźmi i też od życia coś się należy😊

7. Błonnik i produkty o niskim indeksie glikemicznym - podstawa podstaw. Spożywając błonnik i popijając go wodą sprawiamy, że pęcznieje on w żołądku dając uczucie sytości a co za tym idzie - dłużej pozostajemy syci i nie podjadamy. Co dają produkty o niskim indeksie glikemicznym? To samo. Węglowodany wolnej uwalniane są do organizmu, przez co też nie robimy się szybko głodni. Bardzo ważnym przy spożywaniu błonnika jest popijanie często wody i uzupełnianie płynów, ponieważ zamiast dać uczucie sytości i szybszy metabolizm może spowodować niechciane wzdęcia😕

8. Fast foody, słodycze, przetworzone produkty - tu nie mam dobrych wieści. Jeśli walczysz o piękną sylwetkę i zdrowe ciało - odstaw, zapomnij, a bary szybkiej obsługi i działy z gotowymi daniami w sklepach omijaj szerokim łukiem. Tak jak wspomniałam wcześniej - jesteśmy tylko ludźmi i jak raz czy drugi zjemy pizzę, loda lub frytki z McDonald's to nie wpłynie to negatywnie na efekty naszej pracy iświat się nie zawali, nie mniej jednak powinniśmy się pilnować i spożywać jak najrzadziej takowe wytwory.

9. Regularne spożywanie posiłków. Ile ich jeść ? Zależy jaki tryb życia prowadzisz. Jeśli wstajesz wcześnie, a kładziesz się późno spać to na pewno zjesz więcej posiłków niż osoba wstająca o 11 i kładąca się spać o 22, logiczne. Normą jest spożycie od 4 do 6 posiłków dziennie, lecz do tego jest też zasada. Posiłki powinny być małe i zróżnicowane, a nie ogromne porcje, bo to błędne koło. Ostatni posiłek powinien być najpóźniej 1,5 godziny przed snem, by nie obciążać żołądka.




10. Śniadanie, kolacja - co ważniejsze? Oczywiście, że śniadanie. Ma być pełnowartościowe, dać sił na nadchodzący dzień. Poświęć tę chwilę rano, by cały dzień czuć się lepiej. Lepiej odpuścić kolację niż śniadanie, taka złota zasada 😏

Jeśli Twoje codzienne życie baaardzo odbiega od powyższych zaleceń i chcesz coś z tym zrobić, to radzę nie zmieniać wszystkiego naraz, bo tylko się zniechęcisz i zrezygnujesz po maksimum tygodniu. Wprowadzaj każdą z powyższych zasad stopniowo, np. co tydzień każdy kolejny punkt, wtedy wytrwasz i na pewno nie odpuścisz. Ja jak zawsze trzymam kciuki,

Wasza Nati ♥

wtorek, 19 grudnia 2017

Rano płaska jak deseczka, wieczorem gruba jak beczka! Co się dzieje?!

Budzisz się rano, idziesz do toalety się ogarnąć, patrzysz w lustro i co? I pękasz z zachwytu, robisz się pewna siebie, możesz podbić świat! Płaski brzusio, jak deseczka, jak ściana! 💖 Zakładasz obcisłą koszulkę i wychodzisz z domu. Po powrocie spoglądasz w lustro ponownie i co widzisz? O matuchno.. Gdzie ten brzuszek? Bo ja tu widzę odstający balonik.. I ta rozpacz, że założyłaś super bluzeczkę a widzieli Cię z TAKIM brzuchem w niej i szybko zakładasz coś luźnego by lepiej się ze sobą czuć... Takie prawdziwe 😂😂

Ej, laska! Nie załamuj mi się tu! To całkowicie normalne 😉 Spójrz tylko na zdjęcia poniżej- pierwsze robione jest rano, po wstaniu z łóżka i skorzystaniu z toalety, drugie zaś wieczorem, po całym dniu w pracy, gdy się trochę nie pilnowałam z tym, co jem.


Widzisz różnicę? TAK, nawet chude osoby miewają wszelkiego rodzaju wzdęcia i nie ma w tym nic dziwnego ! Grunt to dobrze rozplanować posiłki, by wzdęć i uczucia przepełnienia było jak najmniej 😀 Co zatem polecam ja?

* PIJ WODĘ. DUŻO WODY.
Mówię tu o zwykłej wodzie niegazowanej. Oczyszcza ona organizm z toksyn i eliminuje uczucie wzdęcia, gdyż te potrafią się też robić od odwodnienia 🙈🙉 Ponadto woda przyspiesza metabolizm, a co za tym idzie - pomaga chudnąć 😊 ALE, ALE! Unikaj wody gazowanej i kolorowych napojów- no chyba że chcesz mieć jeszcze większy brzuch... 😧

* UNIKAJ ŻYWNOŚCI CIĘŻKOSTRAWNEJ, SMAŻONEJ I POWODUJĄCEJ GROMADZENIE SIĘ GAZÓW
Produkty typu makarony, zupki chińskie, pizze, fasola, groch, kapusta, i wiele innych..
Utrudniają one proces trawienia, długo zalegają w jelitach, są gazotwórcze, więc łatwo się domyślić- uczucie ciężaru w jelitach towarzyszy długi czas dopóki się nie wypróżnimy. Już nie mówiąc o brzuchu jak balon.. 💨 Zadbaj o to, by w Twojej diecie nie zabrakło błonnika, który wspomaga trawienie.

* RUSZAJ SIĘ!
Aktywność fizyczna przyspiesza metabolizm i poprawia perystaltykę jelit. A oto nam przecież chodzi, prawda? Już pół godziny treningu dziennie wspomaga proces trawienia, tak więc - płaski brzuch - duży ruch 💪💪💪



* OGRANICZ SPOŻYCIE PRODUKTÓW MLECZNYCH
Ta niewdzięczna laktoza ciężka w rozbiciu na cukry proste powoduje niezłe wzdęcia, ba! Czasem nawet biegunki. Jeśli lubisz mleko- OK, ale wszystko z umiarem 😄

* NIE OBJADAJ SIĘ!
Na pewno nieraz przeholowałaś  z jedzonkiem i było ciężko się potem ruszyć z pełnym brzuchem. Przejedzenie też powoduje, że żołądek się rozciąga zwiększając swoją objętość ( co widać w lustrze) i proces trawienia znacznie się wydłuża, nadając uczucie ciężkości. Wszystko z umiarem, nawet pyszny makowiec babci czy żeberka przygotowane przez mamę 😃

* ODSTAW ALKOHOL..
U mnie najgorszy zabójca. Wystarczy jedno piwo, żebym miała brzuch jak balon przez kolejne 2 dni😕 Cukry i słodziki zawarte z napojach alkoholowych wszelkiej postaci są po prostu zabójstwem dla efektów naszej pracy. Więc okazyjnie jak najbardziej, bo wszystko jest dla ludzi, jednak na dłuższą metę zrezygnuj z tego typu "przyjemności" na korzyść lepszej sylwetki😀😀

Zastosowanie się chociaż po części do powyższych zasad powinno już w niejakim stopniu wpłynąć na Wasze lepsze samopoczucie, a także mniej wzdęty brzuch. Prawdą jest, że nie uda nam się do końca tych wzdęć wyeliminować, aczkolwiek wszelkie próby ich zminimalizowania zawsze wyjdą na plus 😉 Pamiętaj też, że w ciągu dnia ciało trochę "napuchnie" ( m.in. zbiera się woda), dlatego też jeśli porównujesz swój brzuszek czy uda rano i wieczorem, to bądź dla siebie odrobinę wyrozumiała na ten 1cm czy  2 😉



Trzymam kciuki, żeby się udało ✊✊

Wasza Nati ♥

czwartek, 14 grudnia 2017

Książka, herbata, kołdra - zostaw mnie, dobra?!

Jesień i zima to bardzo specyficzny okres, w którym nie marzymy o niczym innym, jak tylko wtulić się w puchaty koc z dużym kubkiem gorącej herbaty (lub czekolady😍) i najlepiej nic nie robić nie wychodząc z domu. Towarzyszy temu chandra, okresowa depresja, a wiatr, deszcz i chlapa za oknem nie zachęcają w żadnym stopniu do tego, by ruszyć tyłek z kanapy i wziąć się za trening.




Znasz to pewnie, prawda? Pocieszę Cię, bo nie jesteś sama 😉 Nie mniej jednak właśnie ten okres powinien być dla nas najbardziej mobilizujący pod względem zmian nawyków żywieniowych, a także tych treningowych. Dlaczego ? A choćby dlatego, że:

* Aktywność fizyczna dodaje energii, sprawia, że pozytywniej patrzymy na otaczający nas świat, a chyba tego właśnie nam trzeba podczas zimy - OPTYMIZMU.. 😊

* Nie muszę chyba wspominać, że treningi pomagają w spalaniu tkanki tłuszczowej 😉 a pomyśl tylko - jest zimno, całe swoje "sadełko" ukrywasz pod ciuchami, czy nie lepiej teraz zawalczyć o piękne ciało na lato niż znowu wstydzić się na plaży, bo za późno obudziłaś się z odchudzaniem jak już wszyscy zrzucili zimowe płaszcze? No właśnie..




* To świetny sposób na spędzenie wolnego czasu! Ciało ludzkie zostało stworzone do ruchu, a nie siedzenia! Dlatego tym bardziej, jeśli siedzisz dużo w pracy lub szkole, trening wieczorem jest jak najbardziej wskazany by rozruszać ciało, a nie siedzieć i bezcelowo znowu przeglądać facebook'a.. 😧 Czas zostanie w pełni wykorzystany,a  Ty będziesz miała satysfakcję, że zrobiłaś coś dla siebie i go nie zmarnowałaś 😏

* Aktywność fizyczna zapobiega i leczy depresję - potwierdzone info na samej sobie 💖 Byłam w zaawansowanej depresji i wiem, że nie jest  łatwo zebrać się i potrenować kiedy jedyne na co mamy ochotę to płacz w poduszkę, wieczne użalanie się nad sobą i izolacja społeczna.. Ale to wszystko na szczęście siedzi tylko w głowie! Nie możesz poddawać się negatywnym myślom i emocjom, pomyśl o treningu jako o lekarstwie, jak o czymś, co sprawi że jutro będzie lepiej, pozytywniej, że BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWA ! Bo tak będzie, musisz tylko przełamać się i zacząć, później będzie już tylko lepiej.. 😊





Ale pocieszę Cię! Godzina treningu to tylko 4% z całego Twojego dnia, jak już go zrobisz i się ogarniesz to czeka na Ciebie Twoja ulubiona nagroda - kubek herbaty, koc i lektura 😀  To co, umawiamy się, że najpierw przebierasz się, ćwiczysz, a potem przyjemności? 😋 Dawaj, trzymam kciuki 💪




Wasza Nati ♥

wtorek, 5 grudnia 2017

Przypadek czy przeznaczenie? Czyli jak spełniłam jedno życiowe marzenie ♥

Praca na co dzień w sklepie motocyklowym co prawda daje mi niejaką satysfakcję i rozwija w dziedzinie motoryzacji, nie mniej jednak od zawsze chciałam się rozwijać w kierunku sportu i tak też poczyniłam ostatnio 💗 Jak to się zaczęło?




Pod koniec 2013 roku jako nastolatka stwierdziłam : BIORĘ SIĘ ZA SIEBIE! SKORO TE CHODAKOWSKIE, MEL B I INNE DZIEWCZYNY MAJĄ TAKIE EFEKTY TO MI TEŻ SIĘ MUSI UDAĆ! SPRÓBUJĘ, ZOBACZĘ CO TO DA!

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Zaczęłam na spokojnie z Mel B, spodobała mi się ta aktywność, postanowiłam zacząć z Chodakowską.. Wtedy pokochałam treningi na zabój 😍😍😍 zdałam sobie sprawę, że to nie tylko efekty wizualne, lecz także te w głowie: psychika się polepszyła, wyleczyłam się  z nerwicy i depresji, zaczęłam pozytywnie patrzeć na otaczający świat i uśmiechać się 😍





Mój przepis na życie? Nie miałam pojęcia.. Rodzina wysyłała mnie na pielęgniarstwo, ja sama nie wiedziałam czego chcę, błądziłam, myślałam o kosmetyce, ale w końcu mnie olśniło :

TRENER PERSONALNY Z WŁASNYM STUDIEM FITNESS 💕


Co prawda do własnego studia i kariery mi daleko jednak na momencie pewnego dnia stwierdziłam, że na takowy kurs trenerski się zapiszę 💪  I tak oto tydzień przed rozpoczęciem kursu znalazło się wolne miejsce dla mnie i pomimo wahań czy dam radę (ja, wielkie miasto Gdańsk i stres przed nieznanym) dałam radę i jestem z tego dumna 💪💪💪 Poznałam wspaniałych, pozytywnych ludzi, wiele się nauczyłam, a także zdałam sobie sprawę z tego, że nie ma co wyolbrzymiać i panikować, bo jeśli jesteśmy dobrej myśli to i tak się uda 💗 A i tak jestem zdania, że nic nie dzieje się bez przyczyny i czasem takie decyzje "na szybko" opłacają się 😋




Kocham to co robię i mam zamiar kontynuować moją edukację i kształcić się w tej dziedzinie nie spoczywając na laurach z papierem trenerskim, pragnę też robić kursy dodatkowe, takie jak szkolenia z przyrządami kettlebells, trx, może dietetyka sportowa? Kto wie, niemniej jednak jest to początek mojej ścieżki 😃



Mam też nadzieję, że w przyszłości uda mi się spełnić marzenie o własnym studiu 💓 A jeśli nie, to na pewno będę trenerką, bo czuję że to moje powołanie 💖


Wasza Nati ♥