czwartek, 22 marca 2018

Codziennie Fit powered by PUMA - moje wrażenia, moje wspomnienia, moja relacja ♥

Każde z nas ma cele większe lub mniejsze. Nie każdemu udaje się spełnić to, co sobie zamierzył, ale najważniejszym jest walczyć do końca i nie poddawać się twierdząc, że nie da się rady czy też poprzeczka zawieszona jest zbyt wysoko, mimo iż wcale tak nie jest.

Do czego brnę? Otóż już wyjaśniam. 11 marca 2018roku spełniłam kolejne marzenie ze swojej magicznej noworocznej listy postanowień :)




Od pewnego czasu obserwowałam blogerkę Martę, dziewczynę niepozorną, piszącą z zapałem, wrzucającą treningi na youtube, gdzie są one ogólnie dostępnę bez opłat, osobę pozytywną, normalną, otwartą na opinię, krytykę czy pochwałę. Wiesz o kim mówię? Jeśli nie, przedstawiam Ci Martę Hennig, autorkę boga, książki oraz płyty CODZIENNIE FIT :)

Tutaj link do bloga -> KLIK
A tutaj do filmików na youtube -> KLIK

I nawet jeśli jesteś zakochana w Chodakowskiej, Lewandowskiej, Kołakowskiej, czy jeszcze innej trenerce to wierz mi- ta dziewczyna ma powera i warto z nią potrenować :) Treningi są dostosowane do poziomu zaawansowania, każdy jest w stanie je zrobić bez wymówek, a Marta zagaduje i motywuje a każdy kroku ! :)

No ale nic, czas przejść do konkretów :)

CO WYDARZYŁO SIĘ 11 MARCA 2018?

Codziennie fit tour powered by PUMA ! Pierwsza (i mam nadzieję że nie ostatnia) trasa treningowa Marty, którą zorganizowała ona w sześciu różnych miastach (ba, słyszałam że w kwietniu jeszcze dwa mają dojść :D ) i powiem szczerze- jestem MEGA POZYTYWNIE ZASKOCZONA <3 Czytaj dalej..

LUDZIE, ATMOSFERA..

Od samego początku jadąc do Bydgoszczy (bo tam miałam najbliżej) wiedziałam, że poznam cudowne, nastawione na sukces i spełnienie marzeń osoby, które tak samo jak a lubią na co dzień kicać przed laptopem z Martą :) I tak też było, już w szatni poznałam super dziewczyny, z którymi dało się pogadać o wszystkim, potrenować u boku, a także zmotywować i zrobić wspólną fotkę :)





PREZENTY

Dobra, dobra, powinnam pisać o tym na koniec, ale to było na samym początku więc jak tu czekać z tą kwestią do samego końca :D Na samym starcie dostałyśmy opaskę silikonową "Codziennie fit" w kolorze różowym lub czarnym - do wyboru :) opaska jest super pamiątką i nie zdejmuję jej ani na chwilę. Poza tym był super pakit powitalny! Totalnie się zaskoczyłam, patrzcie tylko ile pyszności i radości:




W zestawie powitalnym znalazły się:
* Worek PUMA ze ściągaczem
* Wafle ryżowe SONKO
* Shot magnezowy B6
* Woda staropolska
* 2 kubeczki musli OneDayMore
* Balsam do ciała BodyBoom
* Rabaty PUMA, Body Chief, OneDayMore
Sporo co? A to wszystko w cenie 39 zł! A to jeszcze nie wszystko..

PRZED TRENINGIEM


No tak, oczywiście jako że wolę być szybciej niż później, około godziny czekałam z dziewczynami na trybunach sali w oczekiwaniu na treningowe szaleństwo. Jak o godzinie 9:45 Monika, koleżanka Marty, wyskoczyła na scenę mówiąc, że trening rozgrzewkowy zaraz się zacznie i można lada moment zajmować miejsca przed sceną, pomyślałam sobie "będę przed Martą w pierwszym rzędzie". I tak oto wstałam pierwsza z trybun, pociągnęłam moje dwie koleżanki za sobą i caaaaała sala nagle wypełniła się dzięki mnie, ja jedyna odważna poszłam przodem i co? I mam miejsce pod samą sceną! <3



TRENING ROZGRZEWKOWY

Rozgrzewkę przeprowadziła Michalina Kasprowicz, trenerka CityFit. Dziewczyna pozytywna, uśmiechnięta, motywująca i nie spuszczająca wzroku z każdej ćwiczącej osoby :D Trening bardzo mi się podobał, nawet nie zauważyłam kiedy minęła ta godzinka :) Mimo palących pośladków i potu WSZĘDZIE - było warto :) Po treningu czekało na nas ciacho z wiórkami kokosowymi od BodyChief - pyszności, kolejne wliczone w cenę trasy treningowej :)





TRENING Z MARTĄ ♥

Po szaleństwie z Michaliną i pysznej przekąsce przyszedł czas na najlepsze - TRENING Z MARTĄ HENNIG <3 Nie zapomnę, jak Marta wyszła na scenę- prawie się popłakałam nie wierząc, że moje kolejne marzenie spełnia się <3 Już od pierwszych minut dała popalić, zaskoczyła mnie całym schematem treningu, który dał w kość najbardziej pośladkom :D W pewnym momencie miałyśmy ustawić się w rzędach i robić przysiady naprzemian przybijając sobie piątki. I co? I Marta wzięła mnie na scenę :o byłam w totalnym szoku, radość mnie dosłownie roznosiła ! To był najpiękniejszy czas w tym dniu, być z nią na scenie i przybić piątkę! Cudo <3 Trening zleciał nim się obejrzałam, no ale co tu oczekiwać skoro prowadziła go sama Marta - nie było nudy :)



A po wspólnym treningu przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcie i o - proszę, jak pięknie się załapałam :p



WYKŁAD I FOTKI

Po treningu chwila na odpoczynek, ochłonięcie oraz napicie się wody, po czym przyszedł czas na wykład Marty.

Dowiedziałam się m.in:
* Jak żyć zdrowo i nie przesadzać z liczeniem kalorii
* Jak można się rozruszać pracując cały dzień przy komputerze
* Jak nie zwariować w dzisiejszym szale bycia "fit"



No tak, to sobie posłuchaliśmy i przeszliśmy do najbardziej wyczekiwanego momentu - pamiątkowych zdjęć <3

Kolejka była długa i przesuwała się niezmiernie powoli.. ale w końcu doczekałam się wspólnego zdjęcia, podpisu w książce i chwili rozmowy z moją motywacją ♥  Mało tego - w cenie pakietu były też zdjęcia robione przez Agatę- fotograf Marty, tak więc mam również pamiątki bardzo wysokiej jakości :)



Nie zabrakło również fotek i podpisów od dziewczyn poznanych na Codziennie fit tour :)

Załapałam się też na filmikach z treningów, patrzcie:

 Mała zajawka warsztatowa :
(tak, ta co ćwiczy przed Martą w okularach i przybija jej piątkę na scenie to ja :p)


I relacja z Bydgoszczy i Gdyni:




Poniżej jeszcze kilka zdjęć pamiątkowych, tymczasem słowem podsumowania - BYŁO SUPER MEGA EKSTRA ZAJEFAJNIE :) Wiedziałam, że jak pojadę na te warsztaty to na pewno się nie zawiodę, ale nie spodziewałam się, że w tak niskiej cenie jak 39 złotych będzie aż tyle atrakcji! Martusia, jesteś wielka i rób dalej to co robisz bo jesteś w tym świetna! Dziękuję za ten czas i DO ZOBACZENIA ! ♥






Tymczasem znikam.. W niedzielę, tj. 25.03.2018 roku spełnię kolejne marzenie ♥ Trzymajcie kciuki, relacja niebawem ♥


Wasza Nat ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz