środa, 3 października 2018

TURBO WYZWANIE Ewa Chodakowska ♥ Testuję, trenuję, trening opisuję 💪

Cześć!

Po długim czasie wracam z treningowymi relacjami- ktoś jeszcze pamięta moją serię testów?
Nie? To koniecznie zajrzyj w inne posty, na pewno znajdziesz tam wcześniejsze wpisy 😁

W ramach przypomnienia jakiś czas temu (no dobra, dawno temu 😂) postanowiłam zacząć serię testowania i recenzowania treningów popularnych w polsce trenerów, przy czym pomóc Wam troszkę w doborze treningu do swojego poziomu zaawansowania 😉 na Wasze życzenie chętnie przetestuję nowości oraz zdam z nich relację 😊 wszelkie sugestie i prośby treningowe proszę kierować na e-mail: zdrowoiaktywnie@wp.pl 😉

Dziś na tapecie TURBO WYZWANIE Ewy Chodakowskiej 💗




Co to za trening?
Trening- petarda! Mój ulubiony i nigdy nie nudzący się 💕 8 rund, każda po 4 ćwiczenia o różnej intensywności powtórzone razy 2. Całość oparta jest na systemie treningowym TABATA, podczas którego mamy 8 powtórzeń ćwiczenia po 20 sekund, a między tym 10 sekund przerwy. Turbo spalanie to ten sam schemat, tylko mnóstwo ciekawie skomponowanych ćwiczeń. Naprawdę szybko leci, nim się obejrzę zawsze już jest koniec 😉 Praktycznie nie mam nic temu treningowi do zarzucenia 💪 Mamy tu zastosowany najwyższy poziom intensywności oparty na interwałach

Zalety:
* Trening ma dużo propozycji zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych
* Nie dłuży się, jest dynamiczny i nie ma czasu na nudę (na oddech też 😁 )
* Dobry spalacz, spala mnóstwo kalorii i pomaga schudnąć oraz pozbyć się tkanki tłuszczowej

Wady:
* Dla mało ogarniętych (szczególnie początkujących) trening jest po prostu zbyt szybki, trzeba się nieźle nagimnastykować żeby nadążyć za Ewką i przejściami do kolejnych pozycji

Intensywność: 7/10
Potrzebne: mata, strój sportowy, obuwie sportowe, woda, ręcznik do otarcia potu
Moja ogólna ocena: 10/10 😀

środa, 6 czerwca 2018

Zadyszka na schodach, brak ruchu- co za kicha! Powrót do formy w kilku prostych trikach :)

Stajesz przed lustrem, patrzysz- niby nie jest tak źle, ale skóra jakaś taka mniej jędrna, mniej napięta, a ciało staje się flakowate. Zastanawiasz się, czemu jak ostatnio szłaś na czwarte piętro z siatkami pełnymi zakupów, musiałaś odsapnąć po wejściu do domu na kanapie bo złapałaś zadyszkę, a poranny bieg na przystanek to walka z wyzionięciem ducha?  Dziwne prawda..



Nie mniej jednak nie zastanawiałaś się pewnie, że przez ostatni czas zaniedbałaś treningi i aktywność, a co za tym idzie - ciało o sobie przypomina że brak mu ruchu :) Pogoda daje się we znaki- to fakt. Komu przecież chce się trenować w upał? No chyba nikomu :D
A może choroba zwaliła Cię z nóg lub miałaś ciężki okres w swoim życiu, kiedy to trening był ostatnią rzeczą, jaka mogłaby Ci przyjść na myśl? Nie jesteś sama :)

Skoro tu jesteś to na pewno chciałabyś się dowiedzieć, jak wrócić do formy i pięknie wyrzeźbić ciało przy okazji nie przemęczając się i nie padając jak mucha w te gorączki ;) Podstawą podstaw jest przede wszystkim CHĘĆ :)

Nie ważne z jakiego poziomu startujesz, wszystkie zasady będą Cię obowiązywać. Zapamiętaj jednak, że najważniejsze są trzy aspekty: 

ZDROWY ROZSĄDEK, SYSTEMATYCZNOŚĆ, CIERPLIWOŚĆ.




W zależności od tego, jak długo nie byłaś aktywna i jak bardzo Twoja forma spadła- powrót może potrwać do dwóch, trzech miesięcy. Nie poddawaj się jednak, bo efekty są tego warte, a satysfakcja nie do opisania :)

Treningi zacznij od 3-4 razy w tygodniu po 30, max 40 minut spokojnych, statycznych ćwiczeń, by ciało przyzwyczaiło się do ruchu. Jeśli chcesz trenować siłowo - użyj małego obciążenia i stopniowo czując się na siłach, zwiększaj je. Uwaga! Jeśli nie dajesz rady zrobić 30-minutowego treningu, zacznij od 15-stu minut, tyle też w zupełności wystarczy :)

Dla biegaczy: Zacznij od marszobiegów, biegnij 1 minutę, idź przez 2 minuty. Stopniowo wydłużaj czas biegu, by przerwę zminimalizować, a następnie wyeliminować :)

Skup się na technice, nie wykonuj ćwiczeń na czas. Jeśli trenujesz z filmikami na YouTube lub z płyty- nie goń za trenerem, rób w swoim tempie,z czasem z pewnością dogonisz swojego lidera, a może nawet będziesz szybsza? ;)

Stopniowo utrudniaj- jeśli poczujesz, że dane obciążenie lub dana wersja ćwiczenia po prostu robi się zbyt prosta- zacznij modyfikować, by podnieść sobie poprzeczkę :) to sprawi, że Twoje ciało postawione będzie przed większym wyzwaniem i z pewnością coraz szybciej zaczniesz widzieć efekty pracy :)

Przykład: Zwykły przysiad to już pryszcz? A może by tak przysiad z wykopem? :) Damska pompka nie jest już problemem? Czas spróbować męskiej :)

Jednak cały czas pamiętaj - nie rzucaj się na głęboką wodę, wszystko z głową! 



Uważaj na siebie i słuchaj swojego ciała- nie trenuj od razu 6 dni w tygodniu, bo co to da skoro mimo iż dasz radę, to możesz doprowadzić do przetrenowania, przemęczenia a nawet kontuzji? Wtedy pozbawisz się treningów na wiele tygodni, a przecież tego nie chcemy..

Spaceruj. Jeśli jednak pogoda za oknem nie nastraja Cię do pocenia się na macie- wybierz spacer. Codzienna dawka takiego ruchu także buduje kondycję, dotlenia organizm i przyczynia się do przyspieszenia metabolizmu. Urozmaicenie - kije NORDIC WALKING, przy okazji pracuje całe ciało :) Zawsze możesz zabrać ze sobą przyjaciółkę i poplotkować :)

Ponadto wzbogacaj swoją dietę w potrzebne składniki odżywcze i witaminy- pamiętasz przecież, że dobra forma i piękne ciało to w 70- ciu procentach zasługa zdrowej diety? :)

Dzisiejszy  świat wielkimi krokami popada w obsesję bycia fit na prawo i lewo, jednak zachowajmy zdrowy rozsądek i umiar w tym, jak siebie traktujemy :) Czasami po prostu lepiej odpuścić, by następnego dnia ruszyć do boju ze zdwojoną siłą :)

Zatem rób swoje, nie patrz na zdanie innych, bądź regularna i cierpliwa, a efekty pracy przyjdą do Ciebie szybciej niż myślisz :)

Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za nas wszystkie ! ♥

Wasza Nati ♥

czwartek, 22 marca 2018

Codziennie Fit powered by PUMA - moje wrażenia, moje wspomnienia, moja relacja ♥

Każde z nas ma cele większe lub mniejsze. Nie każdemu udaje się spełnić to, co sobie zamierzył, ale najważniejszym jest walczyć do końca i nie poddawać się twierdząc, że nie da się rady czy też poprzeczka zawieszona jest zbyt wysoko, mimo iż wcale tak nie jest.

Do czego brnę? Otóż już wyjaśniam. 11 marca 2018roku spełniłam kolejne marzenie ze swojej magicznej noworocznej listy postanowień :)




Od pewnego czasu obserwowałam blogerkę Martę, dziewczynę niepozorną, piszącą z zapałem, wrzucającą treningi na youtube, gdzie są one ogólnie dostępnę bez opłat, osobę pozytywną, normalną, otwartą na opinię, krytykę czy pochwałę. Wiesz o kim mówię? Jeśli nie, przedstawiam Ci Martę Hennig, autorkę boga, książki oraz płyty CODZIENNIE FIT :)

Tutaj link do bloga -> KLIK
A tutaj do filmików na youtube -> KLIK

I nawet jeśli jesteś zakochana w Chodakowskiej, Lewandowskiej, Kołakowskiej, czy jeszcze innej trenerce to wierz mi- ta dziewczyna ma powera i warto z nią potrenować :) Treningi są dostosowane do poziomu zaawansowania, każdy jest w stanie je zrobić bez wymówek, a Marta zagaduje i motywuje a każdy kroku ! :)

No ale nic, czas przejść do konkretów :)

CO WYDARZYŁO SIĘ 11 MARCA 2018?

Codziennie fit tour powered by PUMA ! Pierwsza (i mam nadzieję że nie ostatnia) trasa treningowa Marty, którą zorganizowała ona w sześciu różnych miastach (ba, słyszałam że w kwietniu jeszcze dwa mają dojść :D ) i powiem szczerze- jestem MEGA POZYTYWNIE ZASKOCZONA <3 Czytaj dalej..

LUDZIE, ATMOSFERA..

Od samego początku jadąc do Bydgoszczy (bo tam miałam najbliżej) wiedziałam, że poznam cudowne, nastawione na sukces i spełnienie marzeń osoby, które tak samo jak a lubią na co dzień kicać przed laptopem z Martą :) I tak też było, już w szatni poznałam super dziewczyny, z którymi dało się pogadać o wszystkim, potrenować u boku, a także zmotywować i zrobić wspólną fotkę :)





PREZENTY

Dobra, dobra, powinnam pisać o tym na koniec, ale to było na samym początku więc jak tu czekać z tą kwestią do samego końca :D Na samym starcie dostałyśmy opaskę silikonową "Codziennie fit" w kolorze różowym lub czarnym - do wyboru :) opaska jest super pamiątką i nie zdejmuję jej ani na chwilę. Poza tym był super pakit powitalny! Totalnie się zaskoczyłam, patrzcie tylko ile pyszności i radości:




W zestawie powitalnym znalazły się:
* Worek PUMA ze ściągaczem
* Wafle ryżowe SONKO
* Shot magnezowy B6
* Woda staropolska
* 2 kubeczki musli OneDayMore
* Balsam do ciała BodyBoom
* Rabaty PUMA, Body Chief, OneDayMore
Sporo co? A to wszystko w cenie 39 zł! A to jeszcze nie wszystko..

PRZED TRENINGIEM


No tak, oczywiście jako że wolę być szybciej niż później, około godziny czekałam z dziewczynami na trybunach sali w oczekiwaniu na treningowe szaleństwo. Jak o godzinie 9:45 Monika, koleżanka Marty, wyskoczyła na scenę mówiąc, że trening rozgrzewkowy zaraz się zacznie i można lada moment zajmować miejsca przed sceną, pomyślałam sobie "będę przed Martą w pierwszym rzędzie". I tak oto wstałam pierwsza z trybun, pociągnęłam moje dwie koleżanki za sobą i caaaaała sala nagle wypełniła się dzięki mnie, ja jedyna odważna poszłam przodem i co? I mam miejsce pod samą sceną! <3



TRENING ROZGRZEWKOWY

Rozgrzewkę przeprowadziła Michalina Kasprowicz, trenerka CityFit. Dziewczyna pozytywna, uśmiechnięta, motywująca i nie spuszczająca wzroku z każdej ćwiczącej osoby :D Trening bardzo mi się podobał, nawet nie zauważyłam kiedy minęła ta godzinka :) Mimo palących pośladków i potu WSZĘDZIE - było warto :) Po treningu czekało na nas ciacho z wiórkami kokosowymi od BodyChief - pyszności, kolejne wliczone w cenę trasy treningowej :)





TRENING Z MARTĄ ♥

Po szaleństwie z Michaliną i pysznej przekąsce przyszedł czas na najlepsze - TRENING Z MARTĄ HENNIG <3 Nie zapomnę, jak Marta wyszła na scenę- prawie się popłakałam nie wierząc, że moje kolejne marzenie spełnia się <3 Już od pierwszych minut dała popalić, zaskoczyła mnie całym schematem treningu, który dał w kość najbardziej pośladkom :D W pewnym momencie miałyśmy ustawić się w rzędach i robić przysiady naprzemian przybijając sobie piątki. I co? I Marta wzięła mnie na scenę :o byłam w totalnym szoku, radość mnie dosłownie roznosiła ! To był najpiękniejszy czas w tym dniu, być z nią na scenie i przybić piątkę! Cudo <3 Trening zleciał nim się obejrzałam, no ale co tu oczekiwać skoro prowadziła go sama Marta - nie było nudy :)



A po wspólnym treningu przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcie i o - proszę, jak pięknie się załapałam :p



WYKŁAD I FOTKI

Po treningu chwila na odpoczynek, ochłonięcie oraz napicie się wody, po czym przyszedł czas na wykład Marty.

Dowiedziałam się m.in:
* Jak żyć zdrowo i nie przesadzać z liczeniem kalorii
* Jak można się rozruszać pracując cały dzień przy komputerze
* Jak nie zwariować w dzisiejszym szale bycia "fit"



No tak, to sobie posłuchaliśmy i przeszliśmy do najbardziej wyczekiwanego momentu - pamiątkowych zdjęć <3

Kolejka była długa i przesuwała się niezmiernie powoli.. ale w końcu doczekałam się wspólnego zdjęcia, podpisu w książce i chwili rozmowy z moją motywacją ♥  Mało tego - w cenie pakietu były też zdjęcia robione przez Agatę- fotograf Marty, tak więc mam również pamiątki bardzo wysokiej jakości :)



Nie zabrakło również fotek i podpisów od dziewczyn poznanych na Codziennie fit tour :)

Załapałam się też na filmikach z treningów, patrzcie:

 Mała zajawka warsztatowa :
(tak, ta co ćwiczy przed Martą w okularach i przybija jej piątkę na scenie to ja :p)


I relacja z Bydgoszczy i Gdyni:




Poniżej jeszcze kilka zdjęć pamiątkowych, tymczasem słowem podsumowania - BYŁO SUPER MEGA EKSTRA ZAJEFAJNIE :) Wiedziałam, że jak pojadę na te warsztaty to na pewno się nie zawiodę, ale nie spodziewałam się, że w tak niskiej cenie jak 39 złotych będzie aż tyle atrakcji! Martusia, jesteś wielka i rób dalej to co robisz bo jesteś w tym świetna! Dziękuję za ten czas i DO ZOBACZENIA ! ♥






Tymczasem znikam.. W niedzielę, tj. 25.03.2018 roku spełnię kolejne marzenie ♥ Trzymajcie kciuki, relacja niebawem ♥


Wasza Nat ♥

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Be Active Tour powered by Nałęczowianka edycja 6 - TORUŃ ♥ Moje wrażenia ze spełnionego marzenia ♥

Dnia 28.01.2018r. spełniło się moje największe dotychczas marzenie- miałam okazję wziąć udział w warsztatach Be Active Tour, które odbyły się w Toruniu. Jako że do tego miasta mam rzut beretem, postanowiłam że spróbuję swoich sił, kupię bilet i nie zabraknie mnie na tym evencie :)

Zaparz herbatę, usiądź wygodnie i przygotuj się na dłuższą lekturę :)


DLACZEGO TO BYŁO DLA MNIE TAK WAŻNE?

Kocham treningi z Ewą Chodakowską. Tomasz Choiński jest moją największą inspiracją i daje największego kopa treningowego, a reszta trenerów to mega pozytywny dodatek, który również daje nieźle w kość! :) Już raz miałam okazję potrenować z Ewą w moim własnym mieście, kiedy to wygrałam bilet na trening i już wtedy wiedziałam, że kiedyś spełnię marzenie o warsztatach.



"Jeśli nigdy nie byłaś/eś na takim wydarzeniu, niestety nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, jaka jest tam atmosfera, ludzie, emocje, to po prostu trzeba przeżyć!" - Powtarzała Ewa, Tomek oraz inni bliscy trenerzy będąc na Be Active Tour. Przekonali mnie.

Bilety pojawiły się na BeBio.pl już pod koniec grudnia 2017 - od razu kupiłam VIP! Powiedziałam sobie, że skoro już tam jadę to nieśmiałość chowam w kieszeń i będę jak najbliżej moich ulubieńców ♥ Do tego magicznego dnia odliczałam każdą godzinę, jednak też bałam się tłumów, bo z tego co widziałam na instagramie lub facebook'u, na tym wydarzeniu jest naprawdę sporo osób..

W końcu doczekałam się TEGO dnia.. Wszystko ogarnięte, torba spakowana, ciuchy sportowe ubrane. I ta chwila zawahania przed wyjściem z domu.. Czy na pewno jechać? Czy dam radę? Czy..? Wątpliwości było wiele, jednak psychika wygrała i pojechałam.


CO DZIAŁO SIĘ PRZED ?

Na miejscu byłam grubo przed godziną 10:00, a od tej godziny dopiero wpuszczali na salę. No cóż, zagadałam do pierwszej fajterki w kolejce. Pośmiałyśmy się, porozmawiałyśmy, czas szybko zleciał.

Po wejściu do środka dostałyśmy po batoniku BeRaw oraz wodzie Nałęczowianka :)
Na sali dobrnęłam do miejsca pod samą sceną! Byłam uradowana jak nigdy :) Kolejna cząstka moich założeń i planów na ten dzień została osiągnięta. Dziewczyny robiły sobie zdjęcia, postanowiłam wykorzystać to, by kogoś poznać. Zagadałam do samotnej dziewczyny będącej za mną o imieniu Emilia, szybko znalazłyśmy wspólny język i uśmiechów oraz pozytywnej energii nie zabrało :) Poznałam także osobiście Elizę, której sukcesy bacznie obserwuję na instargamie :) Kto by pomyślał, że dziewczyna zachęciła do treningów również swoją mamę, z którą także jeździ na warsztaty! :)


Im bliżej początku, tym więcej niecierpliwości i radości. W końcu na scenie pojawił się pierwszy trener.

"ROZGRZEWKA" Z DANIELEM ♥

Co prawda miało to się nazywać rozgrzewką, pół godzinki na rozruch. Pół godziny?! Wszyscy mokrzy ocierali pot z czoła, popijali wodę i zastanawiali się jak dadzą radę dalej, skoro już sam początek wycisnął z nas siódme poty! Wyskoki, przeskoki, skomplikowane układy- nic dodać, nic ująć - rozgrzewka fest :D




ATRAKCJA DNIA - TRENING Z EWĄ CHODAKOWSKĄ ♥

Kolejny już raz ją spotkałam! Ale nic się nie zmieniło.. Jak tylko usłyszałam jej głos i zobaczyłam na scenie... Łezka w oku się zakręciła ♥ Kurde mać! Nawet teraz jestem wzruszona jak to piszę, ogarnij się Nataa :D Moja inspiracja, motywacja, kop do działania.. Kiedy mówiła do nas na scenie, pojawiła się osoba, która zadziwia mnie w każdym calu i jest dla mnie także natchnieniem do działania i powiedziałam sobie, że za wszelką cenę poznam ją osobiście - to Ania Szczudlińska, o której więcej napiszę potem ♥ Miałam na tyle szczęścia, że Ania była koło mnie, a Ewka do niej podeszła by się przytulić, coś cudownego ♥



Motyw przewodni treningu? KICK FIT! Nowy program Ewki, dał nieźle w kość, aż miałam kilka momentów, że po prostu chciałam przestać, iść gdzieś w kąt i popatrzeć, ale powiedziałam sobie NIE! Zostałam, a szał endorfinowy po treningu był NIE-ZIEM-SKI ! ♥ Już nie mogę doczekać się aż zostanie wydany na płycie !

I jeszcze ta przemowa Ewki na koniec..

"Możesz być kim chcesz..
Możesz robić co chcesz..
Możesz być z kim chcesz.. "

Dobrze, że kazała mieć wtedy oczy zamknięte, chociaż nie było widać łez :p



Tyle Ewy, potem przyszła pani dietetyk i zachęciła wszystkie VIPY (o jak fajnie :D ) do tego, by przyjść na pomiar składu ciała. Oczywiście jako iż było to w pakiecie, skorzystałam, choć nieźle się naczekałam :D



TRENING Z LEFTERISEM KAVOUKIS ♥

Przegapiłam w tym czasie trening z Lefterisem, jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - odpoczęłam, dowiedziałam się nieco o swoim stanie zdrowia, a na dodatek miałam okazję w kolejce porozmawiać z kolejnymi super dziewczynami, Anią i Agą  :)  także udało mi się dorwać chłopaków na wspólne selfie robione przez Tomasza- mistrza selfie, jak to określił trener Daniel :D Patrzcie jakie ładne wyszło! :p



TRENING Z PIOTREM KARWATEM ♥

Zarzekał się, że trening będzie spokojniejszy. A z Tomkiem to już w ogóle joga, tak tak :D
Od samego początku istna petarda, pot, krew i łzy :D I te przekleństwa pod nosem sapane.. ♥
Naprawdę koleś mega petarda! Pierwszy raz miałam okazję z nim trenować, nie mniej jednak pozytywnie mnie zaskoczył i super zresetował mi umysł :D Ale NAJLEPSZE oczywiście było na koniec...



TRENING Z  MOIM ULUBIONYM
 TOMKIEM CHOIŃSKIM ♥

Wielu z Was teraz podrapie się po głowie i pomyśli "Przecież Ty wolisz Ewę! Jak to Tomek lepszy?!" A no lepszy! Już mówię dlaczego! :) Mimo naprawdę wielkiego zmęczenia po wcześniejszych treningach, gdy tylko Tomek wszedł na scenę i zaczął krzyczeć, dosłownie prawie się popłakałam z radości! NIKT jeszcze tak bardzo nie zmotywował mnie do działania, jak właśnie ON! Nie wiem co takiego ma w sobie, ale wiem że nawet Ewa tego nie ma! Trening mimo, że był naprawdę ciężki (jeśli robiliście kiedyś jego Huragan, to wiedzcie, że to było o wiele cięższe) wyzwolił we mnie tyle pozytywnych emocji i uśmiech na buzi, że wszelkie smutki poszły w niepamięć i chciałam, by ta chwila trwała wiecznie! Po prostu chłopak ma coś, co zbiera mnie do działania nawet, gdy już nie mam sił na więcej, nawet w domu przed telewizorem ! ♥



ZDJĘCIA PAMIĄTKOWE I PREZENTY

VIP'y oczywiście przodem, kolejki do zdjęć były ogromne :D Ale się nie dziwię, w końcu kto by nie chciał w nagrodę za te wszystkie cierpienia zrobić sobie zdjęć z tymi katami :D Oczywiście żartuję, żeby nie było ;) Udało mi się przytulić Ewę, łzy wzruszenia i te sprawy...




A jak już utuliłam Ewkę, pobiegłam szybko do chłopaków, których także wyściskałam i na foto się załapałam ♥ Nawet koleżanka mi zrobiła zdjęcia jak się tuliłam, takie urocze ♥





Na koniec, gdy wychodziliśmy dostaliśmy prezenty (oczywiście w zależności od rodzaju biletu), które naprawdę mnie zaskoczyły :) Spójrzcie tylko, ile tego jest :)




LUDZIE, ATMOSFERA...

Nie do opisania! Po pierwszych kilku minutach bycia na warsztatach czułam się, jak bym wiele osób stamtąd znała od lat! Życzliwe dziewczyny, pomocne, chętne by porozmawiać, zrobić sobie zdjęcie, przybić piątkę w pocie czoła podczas treningu ♥  Kilka osób się przewinęło, jednak z pewnością zapamiętam z tych warsztatów Anię i Emilię, słodka fotka poniżej:



I na sam koniec.. Wisienka na torcie! ANIA SZCZUDLIŃSKA !

Kobieta petarda! Ania robi więcej przysiadów niż sama Ewa Chodakowska! Cudowna dziewczyna, nie poddaje się mimo wszystko, cały czas była uradowana na warsztatach! :) Kiedy podeszłam do niej, by zrobić sobie wspólne zdjęcie, dziewczyna prawie popłakała się z radości, ja zresztą też ♥

Aniu, jeśli to czytasz to wiedz, że jesteś dla mnie naprawdę super inspiracją! Mimo choroby, przeszkód i innych dolegliwości nie poddajesz się i walczysz do samego końca bez wymówek co jest dla mnie wręcz niebywałe! ♥ Rób tak dalej i nie przestawaj, widać że jesteś szczęśliwa, dlatego to jest Twoja droga! ♥



PODSUMOWUJĄC..

Gdyby nie przykre wydarzenie dzień wcześniej, o którym nie chcę mówić, to te warsztaty byłyby po prostu NAJLEPSZYM DNIEM W MOIM ŻYCIU! Ale i tak to jest coś, czego na pewno nie zapomnę, co zostanie w mojej głowie na pewno na zawsze, no i zyskałam super koleżanki, które dają mi energię! Każdemu fanowi i fance fitnessu i aktywności polecam taki event, by przekonać się, że tak naprawdę siła drzemie w każdym z nas, a CIAŁO MOŻE WIĘCEJ! ♥

I wiecie co?

Wyszłam z sali O WŁASNYCH SIŁACH ♥



Wasza Nat ♥

czwartek, 18 stycznia 2018

Szybko i smacznie - zdrowe śniadania dodające energii dla każdego ♥

Większość z nas powinna być tego świadoma, że zdrowe śniadanie to podstawa udanego i aktywnego dnia :) Dlaczego? Otóż pierwszy posiłek dodaje nam przede wszystkim energii i kopa do działania, mamy siłę do działania i czujemy się lepiej. Bo jak wiadomo- burczenie w brzuchu, mdłości i osłabienie to raczej nic przyjemnego, tylko psuje humor i odbiera chęci do życia. Zadbajmy więc, by wyjść rano z domu najedzeni i gotowi na wyzwania :)



Jak powinno wyglądać śniadanie?

* Przede wszystkim powinno być pełnowartościowe, zawierać witaminy i wszystkie składniki odżywcze
* Najlepiej, gdybyśmy zjedli ten pierwszy posiłek maksymalnie godzinę po obudzeniu się. Badania dowodzą, że wtedy czujemy mniejszy głód w ciągu dnia i nie mamy wilczego napadu głodu
* Dobrze, gdyby w śniadaniu było trochę nabiału, owoce świeże lub suszone, a także produkty pełnoziarniste ze sporą zawartością błonnika pokarmowego.
* Istotnym jest też to, by dobrze się nawadniać, tak więc szklanka wody, czy herbaty zwykłej bez cukru jest jak najbardziej wskazana :)
* Jeśli się odchudzasz, polecam wypić szklankę chłodnej wody z sokiem z połówki cytryny na pół godziny przed śniadaniem - świetnie rozbuja metabolizm :)

CO JEM, GDY SIĘ SPIESZĘ?
MOJE PROPOZYCJE DLA ZABIEGANYCH

Nie da się ukryć, że dzisiejsze czasy to jedno wielkie życie w biegu. Są jednak sposoby na to, by szybko i łatwo przygotować posiłek i nie mieć na sumieniu, że znowu odpuściliśmy, bo się spieszyliśmy do pracy, bo zaspaliśmy, bo coś tam coś tam. Nie ma wymówek, większość propozycji przypotujesz już nawet w 5 minut ! :)

MUSLI

Ale nie musli z długim jak rzeka Wisła składem związków chemicznych, tylko takie, które bazuje na naprawdę zdrowym składzie. Bo przecież ma być zdrowo, a nie chemicznie, prawda? :)

Moja propozycja, w której trakcie testowania jestem to:

* Musli One Day More - do wyboru, do koloru. Musli dla aktywnych, błonnikowe, kobiece, męskie, codzienne.. Wymieniać można sporo. Pakowane w tubę, lub praktyczne, małe już poporcjowane pojemniczki. Ja wybrałam tę drugą opcję, gdyż tak mi po prostu łatwiej. Każdy kubeczek to coś innego, inny skład, inne dodatki i pyszny smak! :) Naprawdę polecam, same dobre kalorie :) Może nie jest najtańsze, ale z pewnością warte swojej ceny :)

Stronka, z której możecie zamówić wyżej opisane musli to: OneDayMore

Jak ja jem to musli?
- Z jogurtem waniliowym Danio (nienawidzę jogurtu naturalnego! :/ ) lub greckim
- Ze szklanką mleka 1,5% (opcjonalnie do jednej kubeczkowej porcji)

Czasem opcjonalnie:
- Wkrajam świeże owoce takie jak banan, jabłko, mandarynka, kiwi
- Dodaję suszonej żurawiny, moreli, daktyli itp



* Mojemusli.pl - coś pięknego! Coś przed wszystkim PYSZNEGO! A dlaczego? Na stronie mojemusli.pl mamy możliwość skomponowania własnego musli indywidualnie do potrzeb i upodobań :) Może być bardzo zdrowe z suszonymi owocami, orzechami i płatkami błonnikowymi, lub można stworzyć mieszankę nawet z ciasteczkami OREO :D A jeśli nie masz pomysłu na własną mieszankę, możesz skorzystać z gotowych propozycji, które nawiasem mówiąc są super dobrane:)

Moja kompozycja testowa, którą obecnie mam to:
- płatki błonnikowe
- malina liofilizowana
- borówka liofilizowana
- aronia liofilizowana
- orzechy włoskie
- gorzka czekolada 72%

I jest pysznie! Zachęcam do zajrzenia na stronę, duża tuba 1,7 litra jest wypełniona po brzegi i kupić ją można już za około 25 zł ( w zależności od liczby i cen składników ) :)

Jak ja jem to musli? Podobnie jak One Day More:
- Z jogurtem waniliowym Danio lub greckim
- Ze szklanką mleka 1,5% na szklankę musli (naprawdę syci)

A owoców co nie miara, więc nic dokrajać nie trzeba, ale można coś świeżego, jeśli się chce :)



Jeśli chodzi o musli typu "fitness" ze sklepu to jeszcze raz apeluję.. Radzę naprawdę czytać składy. Dopisać "FIT" to nie sztuka, gdy skład jest naprawdę długi i pozostawiający wiele do życzenia

JAJECZNICA

Tu kombinacji mamy co nie miara. Może być najzwyklejsza, doprawiona solą i pieprzem, ale można też pokombinować z ostrzejszymi przyprawami typu curry lub ostra papryka. Ja na przykład wolę drugą wersję, czasami też dodawałam sera i pokrojonej drobno szynki, ale były to już takie bogatsze, bardziej kaloryczne wersje, za to jakie dobre :D Fajnie jednak jest dodać pomidora, koperek (tak tak, pycha jest!) lub tradycyjnie szczypiorek. Cebula? Jak kto lubi, ja nie przepadam. Do jajecznicy z dwóch jaj zawsze jem 1-2 kromki ciemnego pieczywa.



OWSIANKA

Ogromna rzadkość, gdyż za owsianką nie przepadam, jednak być może zasmakuje Tobie :)
Tu też kombinować można na wszelkie sposoby, od jedzenia jej na wodzie, mleku, jogurcie, po dodanie suszonych lub świeżych owoców.

Kompozycje, które polecam:
* 5 łyżek płatków owsianych, 1 banan pokrojony w plasterki, mleko
* 5 łyżek płatków owsianych, 1 banan pokrojony w plasterki, 2 łyżki kakao, mleko
* 5 łyżek płatków owsianych, 1 łyżka suszonej żurawiny, 1 łyżka pokrojonej suszonej moreli, mleko
* 5 łyżek płatków owsianych, 1 małe jabłko pokrojone w drobne cząstki, mleko

To próbowałam, było dobre więc może i Tobie zasmakuje :)

Oto zaledwie kilka propozycji na naprawdę szybkie i zdrowe śniadania, które na długo Cię nasycą i dostarczą niezbędnych składników odżywczych na dobry początek dnia. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam i czekam na Wasze propozycje szybkich śniadań, jestem ciekawa, co jecie :)

Wasza Nati ♥

wtorek, 9 stycznia 2018

MODEL LOOK Ewa Chodakowska ♥ Testuję, trenuję, trening opisuję 💪

Cześć! W związku z Nowym Rokiem postanowiłam zacząć serię testowania i recenzowania treningów popularnych w polsce trenerów, przy czym pomóc Wam troszkę w doborze treningu do swojego poziomu zaawansowania 😉 na Wasze życzenie chętnie przetestuję nowości oraz zdam z nich relację 😊 wszelkie sugestie i prośby treningowe proszę kierować na e-mail: zdrowoiaktywnie@wp.pl 😉

Dziś na tapecie MODEL LOOK Ewy Chodakowskiej 💗



Co to za trening?
Model look to jeden z ośmiu treningów serii TOTAL FITNESS EWA CHODAKOWSKA & SHAPE, dokładnie jest on piątą jej częścią. W porównaniu do reszty jest on najspokojniejszym i najmniej wymagającym zestawem Ewki skupiającym się w dużej mierze na obręczy barkowej. Bardzo przydadzą się tu hantelki o wadze 0,5-1 kg, choć można też troszkę cięższe. Trening składa się z 5-ciu rund, każda z nich zawiera 3 ćwiczenia powtórzone 3 razy po 30 sekund. Między rundami mamy 1 minutę przerwy na rozluźnienie mięśni i łyk wody. Pomysł bardzo mi się podoba, zazwyczaj robię ten zestaw, gdy mam miesiączkę, jednak jest on baaaardzo spokojny. Opiera się na dokładnych, powolnych ruchach, co mnie usypia :D Ale dla tych co wolą zrobić chociaż coś, bardzo polecam.

Zalety:
* Trening jest dość prosty, każdy powinien być w stanie go wykonać
* Dobór obciążenia zależy tylko od nas- mogą to być hantle od 0,5 do 1,5 kg (im cięższe tym trudniej i większe zakwasy :p), a można też robić bez - dla początkujących. Opcjonalnie jeśli nie masz hantli, wystarczą butelki z wodą
* Dobrane ćwiczenia sprawiają, że angażujemy wszystkie mięśnie obręczy barkowej

Wady:
* Nieprawidłowa postawa podczas niektórych ćwiczeń i nieprawidłowe spięcie mięśni mogą powodować bóle m.in. kręgosłupa, należy więc przynajmniej na początku ćwiczenia z hantlami wykonywać przed lustrem i słuchać porad Ewy
* Monotonia. Jakoś mnie nie przekonują te zestawy 3x3x30, dłuży mi się to strasznie i zawsze w ostatniej serii każdej rundy mniej się staram bo mi się już po prostu nie chce
* Spokojny.. Za spokojny :D Dla osób bardzo aktywnych będzie to raptem rozgrzewka a nie trening zasadniczy

Intensywność: 4/10
Potrzebne: mata, strój sportowy, buty, woda, hantelki (opcjonalnie 2 butelki z wodą po 0,5 l)
Moja ocena: 5/10

czwartek, 4 stycznia 2018

Co planuję, co mnie zmotywuje.. Moje NOWOROCZNE POSTANOWIENIA ♥

Święta minęły, po Sylwestrze też już ani śladu, w końcu przyszedł mój magiczny dzień ♥ Dzień, który zawsze skłania mnie do refleksji i spisania marzeń i celów w jednym miejscu.

Co prawda cały rok działam i nie czekam na "magiczny dzień" by zacząć od nowa, jednak warto byłoby coś sobie ustalić i mieć jakiś cel na najbliższe 365 dni 😀 Ja listę mam już gotową i chętnie podzielę się z Tobą tym, co mam zamiar w przyszłym roku zmienić, polepszyć i osiągnąć 😄 kto wie, może też Cię natchnie i coś z tego wykorzystasz 😊 Pamiętaj, na nowe postanowienia nigdy nie jest za późno!



Oto moje priorytety na rok 2018 💕

1. ZDROWE I REGULARNE ODŻYWIANIE
Choć na co dzień staram się jeść o w miarę stałych porach, to jednak niekiedy zapominam o śniadaniu lub jem zbyt dużo na kolację.. Co do zdrowych produktów? Z pewnością więcej warzyw i owoców w mojej diecie musi się pojawić, ostatnimi czasy strasznie zaniedbałam te skarby natury 😩

2. REGULARNE TRENINGI
Mimo, iż kocham aktywność fizyczną, to nie zawsze udaje mi się regularnie trenować, też często zdarzają mi się dni lenistwa, które z bólem serca i wyrzutami sumienia oznaczam na czerwono w kalendarzu (patrz foto niżej), nie mniej jednak rok 2018 ma być totalnym przełomem i mobilizacją do minimum 4 treningów tygodniowo i basta! A nawet i więcej 😜



3. WZIĄĆ UDZIAŁ W PRZYNAJMNIEJ JEDNYM ZJEŹDZIE WARSZTATÓW BE ACTIVE TOUR POWERED BY NAŁĘCZOWIANKA Z EWĄ CHODAKOWSKĄ, TOMASZEM CHOIŃSKIM ORAZ LEFTERISEM KAVOUKIS 😍😍😍
Muszę i po prostu nie ma, że coś przegapię. Powiedziałam sobie na początku 2017 roku, że jeszcze Ewę w życiu spotkam (po urodzinach alfa centrum w Grudziądzu, gdzie miałam okazję z nią potrenować i zrobić wspólne zdjęcie 💖), a skoro jest okazja w Toruniu na warsztatach, to okazji nie przepuszczę 💪💪💪



4. SPOTKAĆ MARTĘ HENNIG Z CODZIENNIE FIT 😍
Trenerka może mało znana, ale bardzo bardzo polecam ją i jej treningi 💪 naprawdę mega motywuje, dla mnie jest super inspiracją i natchnieniem do dalszej pracy nad sobą i swoimi celami 💖 Mam nadzieję, iż zorganizuje jakiś event, na który się załapię na wspólny trening 😊😊

5. SPOTKAĆ ANNĘ LEWANDOWSKĄ 😁
Znana trenerka, płyty Karate Cardio i Karate Cardio Military po prostu wymiatają 💪💪💪
Co tu więcej mówić.. Fajnie byłoby na żywo poczuć tę moc 💗 A kto wie.. może Wrocław odwiedzę.. 😉



6. PROWADZIĆ REGULARNIE BLOGA
Tak tak.. do tego mi daleko 🙈🙊 Od Nowego Roku planuję dodawać około 2-3 posty w tygodniu, nie zanudzać i wprowadzać jakieś wyzwanka, co byście się nie nudzili i chętnie tu zaglądali 😉 Wszelkie propozycje tematów, na które chcielibyście artykuł z mojej strony proszę kierować na e-mail zdrowoiaktywnie@wp.pl lub w komentarzach pod postami 😊

7. OTWORZYĆ PEŁNĄ PARĄ KANAŁ YOUTUBE I ZACZĄĆ NAGRYWAĆ FILMIKI TRENINGOWE
Boję się tego, nie mniej jednak jest to dla mnie pewnego rodzaju wyzwanie, któremu chcę sprostać 🙉 Planuję dodać około 2-3 filmików na miesiąc, mam nadzieję że mi się to uda.. 😅

8. DOKAŃCZAĆ TO, CO ZACZĘŁAM 😆😆😆
Wiem, brzmi banalnie i oczywiście, nie mniej jednak baaaardzo często zdarza mi się zacząć jakieś wyzwanie np. z fanpage'a Ewy Chodakowskiej a po paru dniach zrezygnować na koszt wyzwania z Martą Hennig lub własnego pomysłu.. 🙈  to co zacznę, chcę kończyć i nie tylko chodzi o treningi 😁


9. NOTOWAĆ, NOTOWAĆ, JESZCZE RAZ NOTOWAĆ REGULARNIE 😏
Początki z nowym kalendarzem motywacyjnym zawsze są piękne - notujesz, kolorujesz, zakreślasz, cieszysz się sukcesami.. Ale przychodzi TEN DZIEŃ, gdy nie zrobisz treningu, nie masz co zanotować, gubisz się... Najważniejsze to nie rzucić wszystkiego w kąt, tylko zapomnieć o minionym dniu, postanowić poprawę i kolejnego dnia na nowo zacząć notatki. Wiem, wiem.. ciężko tak. Jestem wzrokowcem i też nie lubię widzieć "pustych" dni.. Jednak nic bardziej nie motywuje jak oznaczyć każdy kolejny dzień i wypełnić stronę pozytywnymi treningowymi notatkami 😀 do dzieła więc!

10. ZROBIĆ SZPAGAT 💪💪💪
Marzenie, które towarzyszy mi od.. dwóch lat? 😂  a jeszcze nic z nim nie zrobiłam.. Czas w końcu ogarnąć dupsko i to osiągnąć 💗 takowe wyzwanie będzie też dla mnie nauką do regularnego rozciągania, bo po treningach skracam je do minimum gdyż po prostu mnie nudzi.. 😆😆

Cóż, tak oto uzbierało się 10 priorytetowych pozycji nad którymi na pewno popracuję w tym roku i będę dążyć do tego, by za rok o tej porze móc przysiąść i pochwalić się osiągnięciami, a nie lamentować, że znowu straciłam kupę czasu na bzdury i lenistwo 😉🙈

Wasza Nati ♥